środa, 31 grudnia 2014

2014

Mam nadzieję, że jeszcze nie śpicie. Ja w każdym razie mam zamiar bawić się do późna. Już za ponad 2 godziny będziemy wszyscy o rok starsi, a rok 2014 odejdzie do historii. Ja za te 2 godziny mam zamiar być w pierwszej piątce najlepszych biegaczek na orientację kat. k-14.

ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM SZCZĘŚLIWEGO ROKU i czego tam sobie chcecie.

~ Lianda

środa, 24 grudnia 2014

Święta

Przede wszystkim chciałam wam życzyć wesołych świąt, szczęśliwego nowego roku i czego tylko jeszcze tam chcecie.

Dzisiaj trochę inaczej, bo obrazka nie będzie. Będą za to zdjęcia zrobione w moim domu. Zapraszam do oglądania.

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Książka ,,Kuzynki".

Chyba przydałoby się zabrać za sprzątanie, bo u mnie w pokoju jedyne co można zobaczyć to jak narazie wielki bałagan. Nawet nie chcecie wiedzieć jak wielki. No ale trudno. Trzeba posprzątać raz na rok. Jeszcze tyle do zrobienia... Polukrować pierniczki, posprzątać dom, wybrać się na zakupy po prezenty, przygotować to całe wszystko, żeby było co jeść na święta, ubrać choinkę (wczoraj kupiona) i ogarnąć jeszcze kilka innych rzeczy.

A tak wogóle to zaczęłam czytać pewną książkę o kuzynkach. Jedna z nich ma ponad 400 lat, a druga jakieś 20. Oprócz tego jest też blondynka, która twierdzi, że ma 16 lat, ale mam pewne podstawy sądzić, że ma ich jakieś 1000 - 2000 albo coś takiego. W każdym razie podobno jest jakąś księżniczką. Ta książka jest dziwna, bo na początku nie byłam w stanie nic z niej ogarnąć, jakieś 50 stron później wydawało mi się, że już wszystko ogarniam, jestem teraz gdzieś na 115 stronie i lgarniam tylko tyle, że z trynktury można robić złoto. Może ktoś z was czytał? Zdjękie okładki macie poniżej.

sobota, 20 grudnia 2014

Winx

Nie wiem jak wy, ale ja nie mam zamiaru w tym roku iść do szkoły. Mieliśmy wczoraj wigilię klasową na chemii i na godzinie wychowawczej, co nie było planowane. Wigilię mieliśmy mieć na godzinie wychowawczej i w-fie, ale pani od chemi miała wigilię ze swoją klasą, więc wszystko się przesunęło. Jak skończyliśmy naszą wigilę, mieliśmy mieć w-f ale nasza pani powiedziała, że możemy już wracać do domu. Kto by nie skorzystał?

A teraz prezent, o którym wspomniałam w poprzednim poście. Koleżance kupiłam w końcu: masło do ciała, krem do rąk, mleczko do demakijażu i słodycze. Zmieściłam się idealnie w tych 20 złotych. Zapłaciłam 20,86zł. Sama dostałam śliczny naszyjnik z serduszkiem, który kiedyś wam pokaże, tusz do rzęs i oczywiście duuużo słodyczy.

A teraz jak w każdym poście zamieszczę rysunki. Pochodzą jeszcze z podstawówki, więc nie dziwcie się, ża takie brzydkie. Pierwsze 2 to miałam być ja jako postać z winx. Ten następny to też postać z winx tyle że wymyślona preze mnie. I ostatnia przedstawia czarodziejkę z winx, która do dzisiaj jest moją ukochaną i to ona (tylko zrobiona w programie graficznym) znajduje się w moim oc na moim drugim blogu starszym o jakeś 10 miesięcy od tego.

czwartek, 18 grudnia 2014

Oczęta.

Jak ja się cieszę. Nie musiałam dzisiaj iść do szkoły. Tylko na zawody i do domu. Nie poszło mi najlepiej. Na 30 m byłam 8, a w skoku w zwusz chyba 7 czy coś takiego. Przeskoczyłam tylko 1,15m. Jutro wigilia klasowa. Wracając dzisiaj do domu kupiłam prezent dla mojej koleżanki. Jeszcze tylko muszę go zapakować. Ale tym zaraz się zajmę.

Nad tym prezentem zastanawiałam się strasznie długo. Było mi strasznie trudno wybrać co kupić. Szczególnie dlatego, że do dyspozycji miałam tylko 20zł. A to przecierz strasznie mało. Zawsze mogłabym kupić jakąś książkę. Ale przecierz Wiktoria (to ją wylosowałam, tylko pośrednio poprzez nasze małe oszustwa) nie będzie jej czytać. No to co? Słodycze? Nie, bo mnie stać na coś bardziej oryginalnego. No i znowu pojawia się problem funduszów. 20zł. Kupiłabym jakąś biżuterię ale boję się, że nie trafię w jej gust. Poza tym ona nosi tylko głównie kolczyki. Lakier do paznokci? Tego towaru ci u niej dostatek. Jakiś żej pod prysznic? Zestaw mydełek? Nie chcę potem usłyszeć ,,Sugerujesz, że śmierdzę?". Więc co kupić nastolatce, która ma wszystko co tylko przyjdzie ci na myśl, ale tak narawdę wogóle nie mam pojęcia co ona w sumie ma. Może oprócz lakieru do paznokci, bo to wiem, że ma. Więc spytałam się jej co chciałaby dostać na święta. Odpowiedź brzmiała tak:
,,No nie wiem, bo do makijażu to ja wszystko już mam. Możesz mi kupić taki zestaw, no taki wiesz szampon i żel pod prysznic albo coś takiego.". Kilka dni później jak poszłyśmy do galerii. To ona tam ogląda różne jakieś duperele, a ja spojżałam na zestawy. 30, 45, niektóre nawet za 70zł. Pokazałam jej ceny. ,,No to może płyn do demakijażu, jedwab do włosów albo... No ja już nie wiem wymyśl sama.". Więc cały dzień dzisiaj tylko chodziłam po sklepach. Ale wreszcie mam.

Zostawiam was z oczkami i spadam pakować prezent.

środa, 17 grudnia 2014

Syrenki

Hej. Cześć. Dopiero wróciłam ze szkoły. Jak ja nienawidzę angilelskiego. Mam dla was dzisiaj tylko te rysunki syrenek. Muszę jeszcze zrobić kilka rzeczy, więc post jest bardzo krótki.